Ostatni w tym sezonie kalendarz

Las Ches, czyli Panie grające w żeńskiej odmianie ligi hiszpańskiej. Drużyna kobieca Valencii powstała 18 lat temu, od 2007 roku występuje w La Liga Iberdrola, a w tym roku radzi sobie najlepiej w jej historii. Póki co trzecie miejsce, 10 pkt przewagi nad czwartym... Levante, z którą niedawno Femenino grało i wygrało w specjalnym meczu na Mestalla 6:0. Na co dzień stadionem domowym paterna i stadion mieszczący 3 tys. widzów - Estatdio Antonio Puchades. Mecze czasem lecą w hiszpańskiej telewizji GOL. Najlepszą strzelczynią jest Mari Paz (25 bramek), trzecia w klasyfikacji. Ciekawostką jest, że na 27 meczów dziewczyny straciły jedynie 9 bramek (najlepiej w lidze), co w żeńskim futbolu jest wynikiem naprawdę bardzo dobrym.
A co z przyszłym sezonem? Jak zwykle, jeśli się uda - będą również tapety. Miejmy nadzieję że będą też punkty, mecze wygrywane w dobrym stylu i dostarczające dużo emocji, ciekawe (jak zawsze) derby miasta, przemyślana polityka transferowa. A ten niech dograją chociaż w dobrym stylu...
PS: Mecz z Villareal będzie ustalany prawdopodobnie po meczu Realu z Celtą i w zależności od par walczących o ewentualne puchary, spadek czy też mistrzostwo.